Un vicino pericoloso e la Polonia nuvolosa

https://i.redd.it/57ckuo5zs02e1.png

di 1KiloW

30 Comments

  1. Nie wiem czy wiesz drogi sąsiedzie, ale niektóre żaby popychają pokarm oczami podczas połykania.

  2. Po sposobie pisania widać, że zaburzenia bardzo. Drogi sąsiedzie.

  3. MigraineConnoisseur on

    Nie wiem czy wiesz drogi sąsiedzie ale/fakt że posiadam ręce/nie oznacza automatycznie/że powinnam przy ich pomocy pisać.

    Dobrze, że chociaż nie dawała spacji przed znakami interpunkcyjnymi.

  4. Bierzesz czerwony długopis, poprawiasz błędy interpunkcyjne, stylistyczne i powtórzenia, wystawiasz ocenę “dopuszczający” czy jak tam teraz się nazywa 2. Dopisujesz “Proszę o podpis Rodzica, jak tak dalej pójdzie, nie zdasz matury”.

  5. kasiawuu on

    Czyta się to tragicznie, pewnie można było po ludzku pogadać, ale sorry, totalnie rozumiem autorkę/autora. Bieganie dzieci nad głową, jeszcze w gównianym bloku, to naprawdę masakra i idzie dostać na głowę, jak się siedzi w tym hałasie od rana do wieczora. Nie sąsiaduję bezpośrednio z żadną rodziną, a i tak dobrze słyszę to walenie z końca korytarza czy 2 piętra wyżej XD

  6. kkoyot__ on

    Pomijając formę, to niestety ma rację. Na tym polega mieszkanie w bloku, że każdy musi iść na pewne kompromisy, również z wychowywaniem dzieci. To jest tak samo uciążliwy hałas jak nafurany seba słuchający techniawy od rana do wieczora, co prawda dziecko prędzej czy później podrośnie i nie będzie tupać jak słoń, ale przez kilka lat bez starań rodziców o minimalizację hałasu odbije się na pewno na sąsiadach z dołu

  7. Fresh-Border9247 on

    Bardzo dobry list, gratuluje że autor umiał powstrzymać nerwy na wodzy bo też mam takich sąsiadów z dwoma parchami i wiem co to znaczy. Czasem po drugiej zmiane potrzebuje się przespać ale się nie da. Kaszojady biegają na 45m jak w maratonie i sąsiad ma w d* innych lokatorów. A w nowym budownictwie ( z byle czego) jak ktoś mieszka to wie że akustyki nie ma. Deweloperzy dają w łapę za odbiory, bo normalnie by nie przeszło.

  8. onetonofcocaine on

    To brzmi jakby sąsiadka pisała depesze do dowództwa a nie list do sąsiada

  9. Szydzić sobie można z ukośników zamiast nawiasów i ogólnego stylu. Nie zmienia to faktu, że napieprzające od rana do nocy w sufit dzieci potrafią zmienić życie w piekło. Jeżeli w Twoim domu się to odbywa, to w rzeczy samej masz obowiązek przynajmniej ograniczyć ilość łomotu produkowanego przez pociechy. Drogi sąsiedzie.

  10. jedenjuch on

    Czyta się tragicznie, ale sąsiadka ma rację, ogarnij dzieciaki

  11. Muted_Witness_4695 on

    Miałem nieprzyjemność wynajmu pod biegającymi bachorami i to najgorsze co może być.

  12. Entire_Savings2998 on

    Dorzuca się co miesiąc na 800+ to ma prawo wymagać /s i nie s

  13. MilitaryCockchafer on

    Miałem podobną sytuację nad sobą, dzieci cały czas skakaly w mieszkaniu, rzucały śmieci przez balkon, wylewały jakieś płyny. Nie pomogła rozmowa, interwencja dzielnicowego ani rozmowa z administracją budynku (ich mieszkanie było komunalne). Dopiero po paru latach zostali przeniesieni na mieszkanie socjalne za zaległości czynszowe.

    Niestety długo się ciszą nie nacieszyłem – ktoś kupił mieszkanie. Małżeństwo z dwójką dzieci, na oko z 5-6 lat. Całe dnie spędzają w domu – chociaż mają wyremontowany plac zabaw przed blokiem xD Na prawdę można pierdolca dostać jak się ma takich sąsiadów. Ja i inni sąsiedzi już próbowaliśmy rozmawiać, ale jedyna odpowiedź to pyskówka od ojca rodziny, że on może w domu robić co chce.

    Mieszka tu sporo rodzin z małymi dziećmi i tam jakoś potrafią się zachowywać jak ludzie. Część z nich też pracuje na zmiany, więc nawet ciężko się przespać po pracy. Chyba to mieszkanie przyciąga takich ludzi.

  14. Ma rację, pomijając żenującą formę. Nie mieszkasz w domu jednorodzinnym i musisz niestety iść na pewne kompromisy. Byłoby ci miło, gdyby ci cudze dzieciaki od rana do wieczora umilały życie wyciem i łomotami? Daj ludziom żyć. Z tymi puzzlami, to nawet dobry pomysł.

  15. OragneBoi on

    Eh, ludzie piszą, że to sąsiad z dziećmi ma uspokoić dzieciaki. Ale z drugiej strony życie w bloku to kompromis z obu stron, więc czasem będzie słychać dzieci, czasem będzie czuć obiad od sąsiada, a czasem papierosa z balkonu obok.

    Dzieci są dziećmi i ciężko wymagać, żeby były spokojne 24h, a jeśli nie rozrabiają wieczorem/w nocy, to nie widzę problemów prawdę mówiąc.

  16. MilkshakeYeah on

    OP myśli, że jak ma bąbelka to wszystko może i żadne zasady go nie dotyczą “bo dziecko” xD A i jeszcze każdy kto zwróci mu uwagę to zły człowiek oczywiście xD

  17. Polaczki to najbardziej antyspoleczna grupa narodów, jak można tak nienawidzić wszystkiego co się rusza, masakra

  18. korporancik on

    sam zacznij biegać, żeby miała jeszcze więcej hałasu

  19. Nie no autorka tekstu ma racje, sam mieszkam pod bachorami które napierdalają betonowymi bucikami od świtu do zenitu i jeszcze drą się że pierdolca można dostać więc ogarnij bachory.

  20. Boomerino76 on

    Znam ten ból, nie zazdroszczę. Czekaliśmy cierpiliwie aż się wyprowadzili. Nareszcie spokój. Różnica kolosalna.

Leave A Reply