Ciao,
Onestamente non so più cosa fare perché sono devastato e stanco di tutto ciò che ha a che fare con la mia salute. Venendo al punto, da oltre 2 anni sento che c’è qualcosa che non va nel mio tratto digestivo. Non so cosa, non voglio entrare nei dettagli, ma non ricordo l’ultima volta che ho avuto un movimento intestinale normale.
Ho un pacchetto Medicover dal mio datore di lavoro e ho iniziato con una visita da un internista. Ed è così che è iniziata la mia avventura, perché ogni visita finisce sempre allo stesso modo: con la visita dal medico e per gli esami. Inoltre, sento ogni volta di seguire una dieta low FODMAP, che prevede l’omissione di alcuni ingredienti. Ho iniziato una dieta, cosa non facile, perché significava tornare alla carne dopo 2 anni di dieta vegetariana. Tuttavia, nulla porta risultati. Quando vado dal medico, ricevo per la centesima volta gli stessi esami (sangue, feci). Sono già stata da un proctologo, 3 internisti e un gastroenterologo e tutti mi dicono la stessa cosa, di seguire la dieta FODMAP (che non mi ha aiutato) e che probabilmente si tratta di stitichezza (anche se dico sempre che dolori addominali e diarrea sono anche un problema).
Per tutto questo ho smesso di andare dai medici. Per non parlare del fatto che bisogna aspettare un mese per fissare un appuntamento con un qualsiasi specialista con l’impegnativa. Ho l’impressione che a questi medici semplicemente non interessi. Quando il gastroenterologo mi ha dato dei farmaci, ho cominciato a sentirmi un po’ peggio e il mal di stomaco è peggiorato. Dato che erano le festività natalizie, le ho scritto nella chat disponibile nell’applicazione che mi ha prescritto dei medicinali che mi fanno stare male, quindi vorrei sapere cosa sta succedendo, è normale o devo smettere di prenderli loro? Risposta: consulta il tuo medico. Fantastico, pensavo che fosse quello che stavo facendo xD
Mi sembra che questo non sia solo un problema mio, perché molte persone al lavoro hanno storie simili. Recentemente la mia amica è caduta dalle scale e le è successo qualcosa al piede. È andata al medicover e ha ricevuto un rinvio per una radiografia. Durante la radiografia, il ragazzo ha detto che non vedeva nulla, ma allo stesso tempo il piede non gli piaceva, quindi la ragazza ha dovuto sottoporsi a ulteriori esami. E probabilmente solo dopo due settimane siamo riusciti a scoprire cosa le era successo.
Non so se ci siano fan di South Park qui, ma recentemente hanno pubblicato uno speciale in cui uno degli argomenti era l’assistenza sanitaria negli Stati Uniti e come dovrebbe essere "navigare"(Lascio il link al frammento per chi fosse interessato: https://www.youtube.com/watch?v=VAfy26xs6e0&ab_channel=SouthParkStudios ). Ho la sensazione che la stessa cosa stia accadendo con l’assistenza sanitaria privata in Polonia. Devi andare da un medico per darti l’invio ad un altro medico che ti darà le indicazioni per gli esami (solo quelli di base, ovviamente), quindi devi andare da un altro medico che ti darà ulteriori indicazioni e così via…
Un ulteriore problema è semplicemente il tempo. Non so quante volte sono andata in queste cliniche o ho guidato fino all’altro capo della città perché è lì che si effettuano le uniche visite specialistiche. Semplicemente non ne ho più voglia e sono stanco di spiegare al lavoro perché devo andare dal medico per la decima volta durante la giornata.
Non so cosa aspettarmi da questo post, volevo solo condividere la mia esperienza e magari chiedervi se è solo una mia impressione o se effettivamente sta peggiorando.
Il mio prossimo passo è semplicemente andare da un medico del Fondo sanitario nazionale. Sì, preferisco aspettare il Fondo sanitario nazionale, perché in Medicover a volte devi aspettare una settimana per vedere un internista.
Rant na lekarzy i prywatną służbę zdrowia
byu/holaimola inPolska
di holaimola
18 Comments
Trzeba zrobić gastro i kolonoskopię jeżeli jeszcze nie było
Mam bardzo podobne historie z medicoveru i lux medu. Bywało że bylam u 10 różnych specjalistów, którzy tylko kierowali na losowe badania i dopiero jak przychodzilam “hej, myślę, że to może być X, proszę mnie skierować na badanie Y” to się okazywało, że no faktycznie. A to nie była żadna wymyślna choroba rodem z dr. house, tylko coś co powinien już pierwszy internista zdiagnozować na podstawie objawów.
Te prywatne przychodnie to służą już chyba tylko do wystawiania zwolnień.
A jakie badania miałaś wykonane do tej pory? Ja już szukam przyczyny podobnych objawów od 10 lat, więc jestem doświadczona w tym temacie.
Tak niestety jest, próby uzyskania jakiejkolwiek fachowej pomocy lekarskiej z pakietu medicoveru odpuściłem dawno temu. Jeśli nie przychodzisz i nie mówisz konkretnie – chce zrobić badanie X, oni tego nie wynajdą. Trochę tak, jakby u mechanika trzeba było samemu zdiagnozować problem, żeby móc naprawić samochód.
Protip który pomógł w moim przypadku:
1) Szukasz na Facebook (tak tak, niestety tam) największą grupę swojego miasta/rejonu.
2) Szukasz postów na temat polecanych lekarzy internistów lub tworzysz taki post sama.
3) Filtrujesz kilku polecanych i sprawdzasz gdzie są najszybsze terminy lub najbliższa lokalizacja.
Takim oto sposobem znalazłem swoją Panią doktor właśnie na NFZ. Teraz jestem zajebiście spokojny jeśli chodzi o jakiekolwiek konsultacje czy kontrolne wizyty, terminy mam niemal od ręki.
W porównaniu do Medi czuję się jakbym właśnie teraz wykupił prywatną opiekę zdrowotną, a przecież miało być dokładnie na odwrót 🥲
pominę dyskusję na temat lekarzy i ochrony zdrowia, przejdę dalej: wykluczałaś tarczycę? ja przez lata miałam problem, praktycznie uzależniłam się od środków przeczyszczających, a dobry endo analizując moje szczegółowe wyniki zaczął mnie leczyć na niedoczynność i jak ręką odjął
A bylas u ginekologa? Ja cale zycie moglam zrec wszystko jak leci, nagle zaczelam miec podobne problemy i okazalo sie, ze to od endometriozy.
ja od kiedy pamiętam mam jakieś brzuchowo-wypróżniowe problemy
Od kiedy zacząłem terapie medyczną marichuaną to mi to wszystko mineło
Luxmed i Medicover na ten moment to tragedia. Większość lekarzy tam się nadaje do najwyżej do wypisywania recept i el quatro. O fizjoterapii nawet nie zaczynajmy.
Znajdź sobie solidnego gastrologa prywatnie. Wiem, że tak to nie powinno wyglądac, no ale it is what it is.
Mam podobną przygodę z medicoverem. Też zaczęłam mieć problemy żołądkowe i lekarka bez żadnych badań uznała, że to zespół jelita drażliwego, przepisała leki i tyle. Próbowałam też FODMAP i nic mi to nie dało. Inny internista wysyłał mnie do psychiatry, bo to pewnie nerwica. W końcu trafiłam na kogoś kto dał skierowania na badania, które wykazały, że mam helicobacter i dalej miałam poprowadzone odpowiednie leczenie, po którym poczułam się jakbym zmartwychwstała 😅 Jedyne co mogę poradzić to nie poddawaj się i olewaj lekarzy, którzy diagnozują na oko.
Jesli lekarz ma 12-20 minut na zapoznanie sie z historia pacjenta, przeprowadzenie wywiadu i wykonanie badan to ciezko mowic o doglebnej diagnozie i szuka sie najoczywistszych rozwiazan. Jesli jednak leczysz sie na cos dlugotrwale i nie zmieniasz co chwili specjalisty to uwierz mi ze lekarze w Luxmedzie/enel/medicover zupelnie inaczej do Ciebie podchodza.
Ja mam w 90% dobre opinie o luxmedzie, sporo placowek w okolicy, weekendowy pediatra, dorazna pomoc chirurgiczna, bezplatny skaling i przeglady stomatologiczne, co roku profilaktyczny przeglad z usg/ekg/echo serca/badaniami krwi w cenie. Zdecydowanie najlepiej wydawane kilka stow miesiecznie
Swego czasu połamałam mocno rękę. Jako że mam LuxMed i niedaleko na ostry dyżur ortopedyczny, tam się udałam, żeby nie siedzieć godzinami na SORze.
Zostałam szybko przyjęta, było miło i czysto, zrobili rentgen… po czym powiedzieli, że mi nie pomogą, bo trzeba poskładać tę rękę, a na dyżurze nie ma anestezjologa, więc żebym jechała na SOR.
Nie pomogli mi w tysiącu drobniejszych spraw, ale to już było przegięcie. LuxMedy to gówno, przydają się tylko do recept, L4 i pierdół. Nigdy do prawdziwego leczenia. Albo full prywatnie za pieniądze, albo NFZ.
Miałam podobnie, okazało się koniec końców że mam celiakię, dość kiepsko się wylosowalo, natomiast teraz życie bez problemów brzuchowych jest ekstra
Hmm, z mojego doświadczenia robię tak, że w prywatnych placówkach typu Luxmed wykonuję badania, bo tam można je zrobić szybko, a potem z wynikami zapisuję się do poradni, ale zawsze przy szpitalach na NFZ. Jeśli mogę, to czekam te kilka miesięcy, a jeśli nie, to idę prywatnie, ale zawsze do lekarzy, o których wiem, że pracują również na oddziałach w szpitalach.
Np ostatnio miałam bóle nadgarstka. W Luxmed najpierw zrobiono mi rentgen, a potem rezonans – w dwa tygodnie no i nie placiłam, bo z pracy. Potem, z tymi badaniami, zapisałam się do ortopedy (skierowanie od lekarza rodzinnego). I tam just diagnoza szybka.
Nie wiem, ale wszystkie problemy z lekarzami, jakie miałam, dotyczyły tych w zwykłych poradniach. Jak zaczęłam umawiać się tylko do poradni przyszpitalnych, to nagle i diagnozy, i leczenie zaczęły przebiegać szybciej i jakoś trafniej.
No to w sumie normalne, że dostajesz skierowania na badania, ale jak wiesz, że masz problemy z gastrologiem to w apce chyba od razu możesz ustawić wizytę z gastrologiem. Poproś o gastroskopie i kolonoskopię i mów, że nie wyjdziesz z gabinetu jak Ci nie zlecą badań aby odkryć przyczynę zaburzeń ;). Z lekarzami trzeba być trochę asertywnym i dobrze jest mieć jakąś podstawową wiedzę medyczną (którą nabędziesz w internecie). Lekarze idą po linii najmniejszego oporu- zalecają terapię bez odkrycia właściwej przyczyny. Sam mam jakiś tam wieloletni problem i dopiero zacząłem go rozgryzać z lekarzem, któremu zapłaciłem parę razy po 300zł. LuxMed i medicover często nie działają tak jak prywatni lekarze, a nawet ci bywają chujowi :). Pozdrawiam
Spokojnie PO właśnie przepchnęło poprawkę bez żadnych konsultacji społecznych obniżającą finansowanie na służbę zdrowia o sześć miliardów, poprzez obniżenie składki zdrowotnej przedsiębiorcom zarabiającym wielokrotności średniej krajowej (najwięcej oszczędzą ci co zarabiająa 25tys zł miesięcznie+).
Będzie jeszcze gorzej.
Jakieś wirusy jelitowe
Niestety, a piszę to z bólem, prywatna służba zdrowia w tym kraju nadaje się do grypki i zwolnienia z pracy. Nie podejrzewam że to same nieuki i konowaly, tylko komuś w ekselu wyszło że tak będzie lepiej. Tyle że nie pacjentowi a firmie i efekty widzisz na sobie.
Opcje są dwie, albo zaczynasz mega asertywnie dbać o swoje interesy i zaczynasz się wykłócać o konkrety i terminy (miesiąc na gastrologa to żart). Albo idziesz trudniejsza, prawdopodobnie długa, ale jednak skuteczną (przetestowałem na sobie) drogą i przepraszasz się z NFZ.
P.s. A najlepiej obie powyższe, czyli asertywnie w NFZ
Te wszystkie medicovery to były fajne do momentu, kiedy rzeczywiście były “prywatnymi ubezpieczeniami PREMIUM”. Teraz rozdają te pakiety nawet w największych januszeksach, to co się dziwić, że mając po 15 min na jednego pacjenta odwalają fuszerkę. Ja już dawno, zamiast płacić te pakiety to wolę po prostu iść prywatnie.